Smoki i motyle (KDB on tour)


Trasa: Kraków Główny, dworzec PKP> Rynek Główny> Podzamcze> Bulwar Czerwieński> Bulwar Rodła> Salwator> Kopiec Kościuszki

Długość trasy: 6 km

Czas przejścia: 1 h 30 min.



Jesteśmy przejazdem w Krakowie. Dobrze byłoby coś zwiedzić, ale Floriańską do rynku i dalej Grodzką w stronę Wawelu ciągnie przerażający tłum. A na Bracką nie idziemy, bo tam pewnie pada. 

Ludzka ciżba rozrzedza się trochę na bulwarach nad Wisłą. Gwar jednak nie cichnie, bo rzeką jedna za drugą przepływają łodzie, łódki, barki. Na niektórych trwa impreza, na innych lektor monotonnym głosem czyta historię mijanych obiektów. Całkiem pusto robi się dopiero kiedy przekraczamy Rudawę i lądujemy na Salwatorze. Kto by tu dojechał, skoro wszystko rozkopane... W willowej dzielnicy pełnej zieleni znajdujemy jednak spokój i wytchnienie przed upałem. 

Mijamy drewnianą kapliczkę, która stoi podobno na miejscu dawnej pogańskiej świątyni, a za cmentarzem natrafiamy na most (a właściwie wiadukt) nazwany ,,diabelskim". W tej sakralno-magicznej atmosferze docieramy do schodów prowadzących pod Kopiec Kościuszki. 

Wejść na kopiec trzeba przez Muzeum Kościuszkowskie, dlatego bilet wstępu kosztuje 24 zł. Muzeum jest co prawda interaktywne, ale jakoś nas nie porywa. Może dlatego, że chcieliśmy po prostu wejść na szczyt...


Muzeum Kościuszkowskie zlokalizowane w starym forcie austriackim

W końcu wchodzimy. Biegnącą spiralnie ścieżką nieograniczoną barierkami, a za to z rozległym widokiem na miasto. Potem ganiamy za motylami- udaje nam się upolować aparatem pazia królowej i fruczaka gołąbka. 


paź królowej na Kopcu...


...i fruczak gołąbek pod kopcem

Pijąc lemoniadę z widokiem na zielony stożek, stwierdzamy że to dobra alternatywa dla płynięcia z tłumem po Floriańskiej i Grodzkiej. I nawet dla ziejącego ogniem Smoka Wawelskiego... A kopce do zdobycia są w Krakowie jeszcze cztery inne: Krakusa, Wandy, Piłsudzkiego i Jana Pawła II.


Kopiec Kościuszki


< następny post

poprzedni post >

Komentarze