Brodate ule i rolnicze odrzutowce czyli muzeum w Szreniawie

plenerowa ekspozycja uli figuralnych w muzeum w Szreniawie

W leżącej na terenie Wielkopolskiego Parku Narodowego wsi Szreniawa byliśmy już przy okazji wędrówki zielonym szlakiem do Stęszewa. Tym razem skupiamy się na samej Szreniawie, a konkretnie na znajdującym się tutaj Muzeum Narodowym Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego.

Muzeum powstało na bazie założenia dworsko-folwarcznego zbudowanego w II poł. XIX w. przez  rodzinę Bierbaumów. Początkowo o nowej osadzie mówiono tak jak o pobliskiej wsi- Rosnowo, wkrótce przyjęła się jednak wymyślona przez Hermanna (też: Leonharda) Bierbauma nazwa ,,Marienberg" (że została stworzona na cześć żony Marii, to wydaje się jasne, ale skąd przyrostek ,,berg", jeśli w okolicy gór jak na lekarstwo..?) W okresie międzywojennym, kiedy dobra Bierbaumów wykupił dr Józef Glabisz, majątek został z kolei chwilowo przemianowany na ,,Marzenin" (choć żona doktora nosiła imię Katarzyna, nie Marzena...), ale wkrótce narzucono z urzędu nazwę ,,Szreniawa". W czasie okupacji niemieckiej pojawił się jeszcze ,,Maertensberg" (kim jest tajemniczy Maerten?), ale po II wojnie światowej i upaństwowieniu obiektu powróciła funkcjonująca do dziś ,,Szreniawa".

Z XIX- wiecznych zabudowań folwarcznych zachowały się dwie stodoły połączone spichlerzem (dziś mieszczące ekspozycje dotyczące m.in. szkodników magazynowych oraz technik zbioru, czyszczenia i sortowania zbóż), obory (obecnie dom dla różnych zwierząt gospodarskich: krów, koni, owiec, kóz), gorzelnia (mieści wystawy oraz sklepik browaru Szreniawa), dawna rządcówka (aktualnie restauracja) oraz kilka budynków kolonii mieszkalnej (poza terenem muzeum). Zachowała się również historyzująca willa zwana ,,pałacem" (zaprojektowana wg różnych wersji albo przez Carla Heinricha Eduarda Knoblaucha, albo przez Martina Gropiusa), a także otaczający ją park, który przearanżowano na potrzeby muzeum, dobudowując kilkanaście pawilonów wystawowych. Pawilony prezentują historię rolnictwa, rzemiosła, pszczelarstwa, przetwórstwa, przemysłu rolno-spożywczego, melioracji, ochrony roślin, ogrodnictwa, gleboznawstwa, chowu zwierząt oraz transportu wiejskiego i agrolotnictwa. W tej ostatniej kategorii jednym z ciekawszych eksponatów jest produkowany na przełomie lat 70. i 80.  PZL M-15 Belphegor- samolot do oprysków wyposażony... w silnik odrzutowy. 


Wystawa poświęcona agrolotnictwu. W tle zabytkowe stodoły.


zwierzęta ze Szreniawy: owce, gęś kubańska i... jaskółka dymówka zamieszkująca oborę


Przy budynku poświęconym pszczelarstwu nasz wzrok przyciągają barwne ule figuralne. W pawilonie dedykowanym przetwórstwu zatrzymujemy się z kolei przy głowach cukru wytwarzanych do początku XX w. (zanim narodził się cukier kryształ i cukier w kostkach). Próbujemy znaleźć podobieństwo do formacji ze Skalnego Miasta w Czechach nazwanej właśnie Homole cukru. 


ul figuralny w Szreniawie


ule figuralne


głowy cukru oraz formy do ich wytwarzania


próbujemy znaleźć podobieństwo...

W pawilonie ósmym natrafiamy na ciekawą wystawę czasową zatytułowaną ,,Chłop-niewolnik? Opowieść o pańszczyźnie". Wystawa pozwala prześledzić historię feudalizmu, a także prezentuje sztukę obrazującą dolę chłopstwa pańszczyźnianego (od Kossaka i Gierymskiego po wydane w zeszłym roku ,,Chłopki" Joanny Kuciel-Frydryszak). Mocno wyeksponowany jest też motyw krzyży pańszczyźnianych, stawianych w południowo- wschodniej części Polski. Kiedy 17.04.1848 r. cesarz Ferdynand I Habsburg podpisał dekret znoszący pańszczyznę na terenie Galicji (nieco wcześniej zniesiono pańszczyznę w zaborze pruskim, najdłużej utrzymywała się w zaborze rosyjskim), miejscowa ludność zaczęła urządzać tzw. ,,pogrzeby pańszczyzny". W drewnianej trumience zakopywano symboliczne przedmioty, np. koronę cierniową czy kajdany oraz dokumenty, w których zapisane były ilości prac jakie mieszkańcy wsi zobowiązani byli wcześniej wykonać na rzecz majątku ziemskiego. Obok usypywano kopiec, sadzano drzewo lub stawiano krzyż/kapliczkę. Od pewnego czasu na przemierzanych przez nas szlakach tropimy krzyże pokutne, ale do tej pory spotkaliśmy tylko jeden krzyż pańszczyźniany- w Jaworcu w Bieszczadach. Zachował się z niego co prawda tylko oryginalny cokół (z napisem Na pamiątkę zniesienia pańszczyzny w języku łemkowskim), ale Stowarzyszenie Rozwoju Wetliny i Okolic wraz ze Stowarzyszeniem Magurycz podjęły się w 2014 r. rekonstrukcji brakujących części. W Szreniawie prezentowany jest krzyż z nieistniejącej wsi Rudka pomiędzy Chotylubiem a Nowym Brusnem, ale podobne pamiątki można znaleźć jeszcze w Baszni Dolnej, Bóbrce, Bykowcach, Cetuli, Dachnowie, Dobrej, Gorajcu, Hrebennem, Hucie Kryształowej, Korzenicy, Laszkach, Leszczowatem, Mołodyczu, Nowym Lublińcu, Podemszczyźnie, Radrużu, Rajskiem, Ropience Dolnej, Rudzie Różanieckiej,  Starym Siole, Starym Lublińcu, Suchej Woli oraz Werchatej.


krzyż pańszczyźniany z Rudki


krzyż pańszczyźniany w Jaworcu

Kilkaset metrów od dzisiejszego muzeum, w lesie, ukrywa się jeszcze jeden obiekt postawiony przez Bierbaumów- nietypowa wieża widokowa połączona... z kaplicą grobową. Nie ma pewności kiedy dokładnie powstała (1860 lub 1880 r.), ani kto jest autorem projektu (być może Martin Gropius). Nie wiadomo też ile prawdy jest w legendzie o pochowanej tam córce Bierbauma, która rzekomo miała zginąć śmiercią samobójczą (skacząc ze skarpy na koniu do Jeziora Szreniawskiego) ze względu na zmuszanie jej do ślubu z niechcianym mężczyzną. 


mauzoleum Bierbaumów

Wiadomo za to, że na wieżę można aktualnie wchodzić w soboty, i to bezpłatnie (do muzeum od wtorku do niedzieli, a w sobotę bezpłatnie). Z góry zobaczymy nie tylko bezkresne lasy Wielkopolskiego Parku Narodowego, ale również wysokościowce Poznania.


widok z wieży Bierbaumów na lasy...


...i wysokościowce Poznania

Z Poznania jest tu bowiem bardzo niedaleko. W siedemnaście minut dojeżdża do Szreniawy pociąg Kolei Wielkopolskich. A przy odrobinie szczęścia (któremu warto pomóc, analizując rozkład jazdy), podróż można odbyć składem wyposażonym w lokomotywę parową...




< następny post

poprzedni post >

Komentarze