Majówka izersko-karkonoska 2/5. Bunkry i piramidy.



Trasa: Polubný> (czerwonym szlakiem) Kořenov, stacja kolejowa> (żółtym szlakiem) Údolí Jizery> (czerwonym szlakiem) Medvědí kout> (zielonym szlakiem) skrzyżowanie dróg przed Karlovskim mostem> (żółtym szlakiem) Jizerka> Promenádní> (bez znaków, ścieżką Promenádní i Izerską Drogą) Smědava, most> (zielonym szlakiem) Předěl> (czerwonym szlakiem) Zelený kámen> Pytlácké kameny> Jelení stráň> Jizerka> Pod Bukovcem> (niebieskim szlakiem) Sedlo pod Zámky> (żółtym szlakiem) Polubný

Długość trasy: 36 km

Czas przejścia: (nie licząc popasu w Jizerce) 7 h 15 min.


Trasa przez: Jizerka | mapa-turystyczna.pl


Naszą majówkową bazę założyliśmy we wsi Polubný, stanowiącej praktycznie część miejscowości Kořenov. Polubný składa się z kilku pensjonatów z gospodami serwującymi dania kuchni czeskiej, jednostki straży pożarnej, paru gospodarstw oraz licznych, rozsianych po okolicznych zboczach murowano-drewnianych domów o tradycyjnej architekturze. Nad całością góruje kościół z końca XVIII w., aktualnie remontowany. Pamiątką z lat 30. XX jest z kolei kilkadziesiąt ,,rzopików" czyli lekkich schronów wybudowanych przez Dyrekcję Prac Fortyfikacyjnych (cz. Ředitelství opevňovacích prací). Niektóre kryją się w lesie, inne sterczą wprost z zadbanych przydomowych trawników. Wejścia do części z nich bronią kraty zamknięte na kłódki, do innych można zaś zajrzeć. Czechosłowacja zdążyła stworzyć przed wybuchem II wojny światowej sporo takich umocnień, ostatecznie jednak wcale ich nie wykorzystała, godząc się na mocy układu monachijskiego na przyłączenie Kraju Sudetów do III Rzeszy.


Polubný- kościół


Polubný- rzopiki


Początki Kořenova i Polubnego związane są, podobnie jak w przypadku pobliskiego Harrachova czy polskiej Szklarskiej Poręby, z rozwojem osad hutniczych. Częścią Polubnego była kiedyś wieś Dolní Polubný (obecnie należąca administracyjnie do miasta Desná), w której pochodzący z wielopokoleniowej rodziny szklarzy Josef Riedel uruchomił w poł. XIX w. pierwszą w Europie znaczącą produkcję szkła uranowego. Jego stryj Franz Anton założył z kolei w 1828 r. hutę w Jizerce, do której dzisiaj się wybieramy, kontynuując naszą wędrówkę szlakiem szklanym.

Na rozgrzewkę powtarzamy odcinek wczorajszej trasy, idąc jednak w przeciwną stronę. Mijamy stację kolejową Kořenov i niewielkie wodospady przy ścieżce nad torami. Wędrujemy dalej asfaltówką wijącą się zgodnie z biegiem Izery. Przed Karlovskim Mostem skręcamy jednak nie w prawo, a w lewo, wkraczając na żółty szlak prowadzący wzdłuż Jizerki (dopływu Izery) do Jizerki (wsi).


wodospady przy żółtym szlaku

Jizerka położona jest na rozległych łąkach, które w zależności od miesiąca zachwycają dywanami albo krokusów, albo żonkili, albo pełnika. My trafiliśmy na żonkile. Żółcą się wokół Hnojovego důmu, ale ciężko zrobić im dobre zdjęcie, bo pośród kwiatów leżą instagramerki...


takie sobie zdjęcie żonkili przy Hnojovym důmu

Pełnik, zakwitający bliżej górującego nad Jizerką powulkanicznego wzniesienia Bukovec (1005 m n.p.m.), jest gatunkiem rodzimym. Pierwsze cebulki żonkili zasadził natomiast w Jizerce prawdopodobnie Gustav Ginzel- Niemiec Sudecki, podróżnik, przewodnik górski, wspinacz, narciarz, fotograf natury, gawędziarz i bon vivant. Do Jizerki przeprowadził się w latach 60. XX w., zakupiwszy przeznaczony do rozbiórki drewniany dom z końca XVII w. Ponieważ po II wojnie światowej budynek wykorzystywano jako oborę, Gustav przed rozpoczęciem odbudowy musiał oczyścić go z solidnej warstwy zalegających wewnątrz nieczystości- stąd nazwa ,,Gnojowej Chaty". Dom Ginzela stał się nieoficjalnym schroniskiem oraz miejscem spotkań czeskich opozycjonistów. Do dziś ci, którzy mieli okazję tego niezwykłego człowieka poznać, wspominają jego opowieści, a także zgromadzone w chacie dziwaczne eksponaty- od miecza Tuaregów, przez lawę z meksykańskiego wulkanu po... jednorożca. Oryginalny Hnojovy dům spłonął w 1995 r. wraz z dużą częścią zbiorów, Ginzel zmarł natomiast w roku 2008. Na skrzynce na listy zawieszonej na odbudowanej po pożarze chacie zostało jego nazwisko. A wokół chaty żonkile...


Jizerka i górujący nad nią Bukovec

Zmierzamy do centrum Jizerki, czyli skrzyżowania drogi szutrowej z asfaltową, wokół którego zgromadzone są najważniejsze obiekty zachowane z czasów produkcji szkła- Panský dům, tj. dom właściciela oraz Pyramida- dawna szlifiernia. Zarówno w pierwszym, jak i w drugim budynku mieści się dziś hotel z restauracją. W gmachu tzw. Nowej Huty (Sklárna), założonej prawie 40 lat po pierwszej, działa hala sportowa. Godna uwagi jest również dawna szkoła, będąca dzisiaj siedzibą niewielkiego muzeum, prezentującego historię okolicy od pierwszych mieszkańców (łowców ptaków i poszukiwaczy szafirów) przez okres hutniczy, po budowę rzopików, a następnie rozwój turystyki.


Jizerka- widok spod budynku dawnej szkoły


Jizerka- rzeźba przed budynkiem dawnej szkoły

Jest gorąco, wstępujemy więc do Pyramidy na kufel piwa/kofoli. A skąd właściwie wzięła się nazwa ,,Pyramida"? Od obelisku (a więc pomnika w formie kamiennego słupa o piramidalnym szczycie) stojącego przed dawną szlifiernią. Dzisiaj nie widać już komu był poświęcony, ale wiarygodne źródła donoszą, że hrabiemu Vilé Clamm-Gallasowi, zmarłemu synowi właściciela majątku Frydlant, do którego należała również Jizerka (i od którego zależało wydanie zgody na budowę huty).


Pyramida przed Pyramidą

Nawodnieni odpowiednio, wychodzimy z Jizerki żółtym szlakiem prowadzącym do miejscowości Josefův Důl. Wkrótce porzucamy jednak żółte znaki na rzecz drogi opisanej na mapie jako ,,Promenádní cesta". W Górach Izerskich znajdziemy sporo dróg niebędących szlakami turystycznymi, którymi można swobodnie wędrować (chyba że mamy akurat zimę, kiedy większość z nich zmienia się w trasy dla narciarzy biegowych). Nie wszystkie są jednak szczególnie atrakcyjne dla wędrowca. Promenádní cesta akurat nie jest. To długa prosta ułożona z betonowych płyt, której urozmaiceniem są jedynie pochowane w lesie rzopiki. Oraz znajdujący się na końcu drogi ,,Zimni Kiosek Promenáda", dzisiaj- poza sezonem- niestety nieczynny.


nieczynny Zimni Kiosek

Wychodzimy na asfalt, który doprowadza nas do niewielkiego jeziorka na potoku Černá Smědá, mającego niedaleko stąd swoje źródło i równie niedaleko łączącego się z rzeką Smědá, która po przekroczeniu granicy z Polską zmienia nazwę na ,,Witka" i wpada do Nysy Łużyckiej, na długości prawie 200 km wyznaczającej granicę Polski z Niemcami.


jeziorko na potoku Černá Smědá

W miejscu oznaczonym jako ,,Předěl" napotykamy szlak czerwony i po chwili żegnamy się z drogą bitumiczną, wkraczając na najciekawszą część dzisiejszej trasy- podejście na Pytlácké kameny (975 m n.p.m.). Ścieżka nabiera górskiego charakteru, wijąc się pośród korzeni drzew. Częściowo prowadzi przez teren podmokły- tutaj pomagają drewniane kładki. W końcu doprowadza nas do grupy granitowych skałek, wśród których ukrywał się na początku XIX w. słynny izerski kłusownik (cz. pytlák) Hennrich. To jednak nie koniec, a dopiero początek wspinaczki. Na szczyt skałek prowadzą czerwone trójkąty, a w wejściu pomagają metalowe klamry. Nagrodą jest widok na Góry Izerskie oraz przypływ adrenaliny zwiększający się z każdym podmuchem wiatru.


(podpisane) Pytlácké kameny


droga na szczyt...


...i widok ze szczytu

Nieco ponad kilometr za kryjówką kłusownika są jeszcze Věžní skály (Skały Wieżowe), wieńczące Wzgórze Jelenia (Jelení stráň). Tutaj czerwone trójkąty również kuszą, aby wdrapać się na samą górę, nie ma jednak metalowych wspomagań. Połowa z nas decyduje się na sprawdzenie widoku (tak jak z Pytlackich Kamieni, najlepiej widać Jizerę z charakterystycznymi skałami na szczycie), w drodze powrotnej zaczynając trochę rozumieć koty, które potrafią wspiąć się na drzewo, ale nie potrafią z niego zejść.


szlak pomiędzy Kłusowniczymi Kamieniami a Wieżowymi Skałami


widok z Wieżowych Skał


widok z Wieżowych Skał na Jizerę i Smědavską horę


na Wieżowych Skałach

Na Wzgórzu Jelenia można się wpisać do przechowywanego w metalowej skrzyneczce zeszytu, co też skwapliwie czynimy. A następnie schodzimy do Jizerki, gdzie tym razem chcemy nie tylko się nawodnić, ale i uzupełnić kalorie. Dostrzegamy trwający pośród historycznej zabudowy proces powstawania nowego obiektu... i zaciekawia nas technologia tegoż.


budowa w Jizerce

Do Polubnego wracamy przez Sedlo pod Zámky. Wzdłuż szlaku napotykamy sporo rzopików, ale też tajemniczego i niepokojąco roznegliżowanego mieszkańca lasu...




< następny post

poprzedni post >

Komentarze