Piasek i woda 5/15. Diuna.
Wydma Łącka w Słowińskim Parku Narodowym |
Trasa: Łeba> (czerwonym Szlakiem Nadmorskim) Rąbka> Wydma Łącka> Wydma Czołpińska> Czołpino> (początkowo czarnym szlakiem, potem bez znaków) Smołdziński Las
Długość trasy: 29 km
Czas przejścia (nie licząc postojów na poszukiwanie bursztynu): 6 h 55 min.
Opuszczając Łebę, mamy dylemat. Moglibyśmy wybrać zielony szlak, przebiegający w okolicach ceglanej ściany kościoła pozostałej z tzw. Starej Łeby, zniszczonej przez XVI- wieczny sztorm. Dalej poprowadziłby on nas brzegiem morza. Alternatywą jest ponowne zawierzenie czerwonemu Nadmorskiemu, wiodącemu przez Rąbkę, wzdłuż brzegu Jeziora Łebsko.
Ostatecznie wybieramy tę drugą wersję. Tuż po przekroczeniu granicy Słowińskiego Parku Narodowego, natrafiamy na stary cmentarz ewangelicki. Oprócz mocno zniszczonych nagrobków, znajduje się tutaj kamień z wijącym się w formie wstęgi napisem ,,pamięci gminy ewangelickiej" w czterech językach, w tym kaszubskim.
kamień upamiętniający gminę ewangelicką |
Docieramy do zabudowań Rąbki, gdzie pobierane są opłaty za wstęp do parku (7 zł bilet normalny, 3,50 zł- ulgowy, za to toalety znów darmowe). Ścieżka spacerowa odrywa się tu od drogi bitumicznej, którą stąd do Muzeum Wyrzutni Rakiet kursują pojazdy elektryczne.
Odległość do pokonania pomiędzy kasami a muzeum to jednak zaledwie 3 km, a więc nawet przez myśl nie przechodzi nam możliwość skorzystania z usług melexów. Przy muzeum, urządzonym na terenie dawnego niemieckiego poligonu rakietowego, zatrzymujemy się na chwilę w celach raczej gastronomicznych.
rakiety i zapiekanki |
Następnie wędrujemy dalej, za drogowskazem z napisem ,,ruchome wydmy". Gdy wychodzimy z lasu, naszym oczom ukazują się widoki niezwykłe. Czujemy się, jakbyśmy nagle przenieśli się na inną planetę. Konkretnie- na Arrakis.
Podobno kiedyś istniała w tym miejscu wieś o nazwie Łączka, którą zasypały wędrujące piaski. Pamięć o niej przetrwała w nazwie Wydmy Łąckiej, pożerającej teraz pobliską olszynę.
las olchowy zasypywany przez Wydmę Łącką |
Wydma Łącka ma ok. 30- 42 m wysokości (w zależności od siły wiejących wiatrów) i przemieszcza się w kierunku wschodnim oraz południowo- wschodnim nawet o kilkanaście metrów rocznie. Próbujemy obliczyć kiedy dotrze do Łeby...
Na szczyt wydmy można się wdrapać, podążając za umieszczonymi w piasku słupkami. Widać z niego zarówno morze, jak i znajdujące się po drugiej stronie Łebsko.
...zarówno morze... |
...jak i Łebsko |
Szlak prowadzi natomiast na plażę. Plażę, która na odcinku pomiędzy Wydmą Łącką a Czołpinem jest praktycznie pusta. Nic dziwnego, w pobliżu nie ma przecież żadnych ludzkich siedzib.
Są za to mewy i sieweczki, które wygrzebując interesujące je kąski ze świeżo wyrzuconych przez morze glonów, wskazują nam gdzie możemy szukać skarbów.
skarby wyrzucone przez morze- cz.1 |
skarby wyrzucone przez morze- cz.2 |
skarby wyrzucone przez morze- cz.3 |
Malownicze chmury, które tak dobrze prezentowały się na zdjęciach ruchomych wydm, przynoszą nam deszcz. Na szczęście jest przelotny i mija zanim docieramy do Wydmy Czołpińskiej.
Wydma Czołpińska |
Druga z wydm Słowińskiego Parku Narodowego, przez którą poprowadzono szlak turystyczny, mniej jest już podobna do pustyni. Pomiędzy gołymi połaciami piasku zielenieje sporo traw. Na parkingu w Czołpinie wciąż mamy jednak sporo piasku do wysypania z butów...
Dzisiejszą wędrówkę kończymy w położonej pośrodku niczego wsi Smołdziński Las. W pobliskiej osadzie Łokciowe namierzamy sklep spożywczy oraz (czynną) karczmę. Wybieramy pierogi ukraińskie, ale w menu zaciekawiają nas również te nazwane ,,z Charkowa" (była tu pani z Charkowa, która robiła pielmieni, ale już pojechała). Ze względu na mały ruch, panie z kuchni chętnie wdają się z nami w pogawędkę. W odpowiedzi na wyznanie, że podążamy pieszo z Helu do Świnoujścia, słyszymy w odpowiedzi: ,,O Boże! Ale wam współczujemy!"
Komentarze
Prześlij komentarz