Magia czerwonej kropki 13/17. Przechadzki po uzdrowiskach.

Stare Łazienki w Iwoniczu-Zdroju


Trasa: Chyrowa > Pustelnia św. Jana > Nowa Wieś > Wierzchowiny > Cergowa > Lubatowa > Iwonicz-Zdrój > Rymanów-Zdrój

Długość trasy: 26,7 km

Czas przejścia (nie licząc wejścia na wieżę widokową na Cergowej): 6h 30 min.


Trasa: Schronisko Pod Chyrową – Rymanów Zdrój | mapa-turystyczna.pl


Rano budzą nas krowy (Czy ona musi tak muczeć? Też jej zamuczę jak będzie spała...!). Krowy oraz promienie słońca, dzięki którym dosuszamy przed wyjściem najpotrzebniejsze elementy odzieży. 


słoneczny poranek w Chyrowej


w okolicach Chyrowej


Szlak prowadzi nas początkowo drogą bitumiczną, potem za wszelką cenę stara się nie wejść na świeżo wybudowaną drogę ,,Igiełki", w końcu przez las wiedzie nas ku pustelni św. Jana z Dukli na wzgórzu Zaśpit (albo ,,na puszczy"). XV- wieczny zakonnik kanonizowany przez Jana Pawła II spędził tutaj około trzech lat swojej młodości, jeszcze przed wstąpieniem do franciszkanów. W drewnianym ,,domu pustelnika", który można zwiedzić przy okazji wędrówki GSB, na pewno nie mieszkał- ten powstał w XX w., razem z murowanym kościółkiem, w ramach odbudowy po pożarze wcześniejszych obiektów. Wcześniejszych, ale nie XV- wiecznych. Pierwsza kaplica stanęła w tym miejscu w roku 1769, a impulsem do jej powstania było podobno objawienie św. Jana.


pustelnia i kościół ,,na puszczy"


Po przeanalizowaniu wszystkich związków świętego z Dukli z zabudową miejsca zwanego ,,puszczą", przy akompaniamencie rumoru z kamieniołomu Lipowica, schodzimy do Nowej Wsi. Wędrujemy kawałek poboczem drogi krajowej 19, a następnie przekraczamy mostek na Jasiołce, aby rozpocząć podejście na Cergową (716 m n.p.m.).


Cergowa. Wieża i widok z wieży.


Po krótkiej przerwie na łapanie widoków z postawionej niedawno na szczycie wieży, ruszamy dalej ścieżką biegnącą skrajem urwistego zbocza opadającego ku widocznej w dole Jasionce. Przytrzymując się pni drzew ratujących nas przed zjazdem po południowo- wschodnim stoku Cergowej, cieszymy się że podchodziliśmy na górę od drugiej strony...

Wychodząc na szosę prowadzącą ku Lubatowej (sklepy, neogotycki kościół, widokowa Żabia Góra), spotykamy trzy dziewczyny niosące w rękach wysokie buty trekkingowe. Na stopach mają japonki. Ich decyzje obuwnicze nietrudno zrozumieć, mając przed sobą odcinek, który właśnie pokonały: prawie 6 km asfaltem do Iwonicza-Zdroju.


Iwonicz-Zdrój


W Iwoniczu witają nas błękitne prostokąty basenów ze skręconą nad nimi czerwoną zjeżdżalnią. Chętnie wskoczylibyśmy teraz do wody, ale zamiast tego idziemy zwiedzać centrum zdrojowe (trochę odbijając od przebiegu szlaku). A tam czekają kolejne pokusy: kawa, lody, gofry, zapiekanki...

Uciekamy przed nimi do lasu. Jeszcze 6 kilometrów dzieli nas od Rymanowa-Zdroju, gdzie zatrzymamy się na nocleg. Posiedzimy też na ławeczce z Anną Zofią z Działyńskich Potocką (wraz z mężem Stanisławem współzałożycielką uzdrowiska), zażyjemy inhalacji w zdrojowej tężni oraz odkryjemy identyczne baseny jak te w Iwoniczu...


ławeczka Anny Potockiej oraz Państwo Potoccy w wersji drewnianej

Komentarze